Na trasie w okolicach Goraja pęka nawierzchnia. Uszkodzenia są duże, a dodatkowo drogowcy wstrzymali budowę chodnika i ścieżki rowerowej. Badają, czy winy za to wszystko nie ponosi staw znajdujący się przy drodze.
Pan Franciszek nie może się nadziwić temu, jak remontowane są drogi w Lubelskiem. Chodzi mu dokładnie o trasę wojewódzką numer 835 na odcinku Frampol – Wysokie.
- W 2014 za duże pieniądze był przeprowadzony kompleksowy remont tej drogi – przypomina Czytelnik i dodaje, że drogowcy „zapomnieli” wtedy o wybudowaniu chodnika i ścieżki rowerowej pomiędzy miejscowościami Zagrody i Goraj
- W listopadzie 2019 rozpoczęła się budowa tego chodnika, która stanęła na początku grudnia 2019. Jest lipiec 2020 i nic się nie posunęło naprzód, jeden pas ruchu jest wyłączony z użycia – opisuje mężczyzna.
I nie jest to jedyny problem, który dostrzega. Kolejny to uszkodzona nawierzchnia: - Co ciekawe na tym nieużytkowanym pasie pojawiły się duże pęknięcia. Wydaje się, że chyba potrzebny będzie kapitalny remont – ocenia pan Franciszek.
Za tę trasę odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich. Zastępca dyrektora tego urzędu, Andrzej Sieńko tłumaczy, że chodnik przy drodze nie powstał, bo w ogóle nie był planowany. Inwestycja została zrealizowana według projektu powstałego w latach 2007 – 2009, a ten chodnika nie uwzględniał.
- W roku ubiegłym zostały rozpoczęte roboty związane z budową ciągu pieszo-rowerowego na odcinku od skrzyżowania z drogą gminną nr 109166L do skrzyżowania z drogą powiatową nr 2810L – informuje zastępca dyrektora i potwierdza, że w listopadzie 2019 r. prace zostały wstrzymane.
Powodem są „niekorzystne warunki geologiczne” w rejonie znajdującego się obok drogi stawu.
- Aktualnie zaprojektowano rozwiązania technologiczne mające na celu konsolidację gruntu w rejonie robót oraz prowadzone są procedury mające na celu wznowienie robót – tłumaczy Sieńko i zaznacza: - Termin ich zakończenia jest ściśle uzależniony od postępu stabilizacji gruntu pod ciągiem pieszo rowerowym.
Co do pęknięć, na które uwagę zwraca pan Franciszek, to ZDW zapewnia, że stan drogi jest cały czas monitorowany. Uszkodzenia, które powstały przez błędy popełnione przez firmę, która rozbudowywała trasę, ma naprawić ta firma. Pozostałymi ma się zająć ZDW.
- Aktualnie badany jest wpływ niekorzystny warunków gruntowo – wodnych na powstanie spękań w rejonie stawu – dodaje zastępca dyrektora.